KUP czyli żegnaj oazo spokoju

Rozochocona zdanym egzaminem postanowiłam iść „za ciosem” i mówię do  Janusza co by temat ogarnął i sprawdził czy klub do którego kiedyś zaglądał nadal istnieje. Okazało się, że istnieje ba nawet funkcjonuje w każdy czwartek.  I stało się nieuniknione.  Główne założenie zdechło! nie moje rzecz jasna tylko klubowe. Bo miało … Czytaj dalej

Wszystko co dobre kiedyś się zaczyna

Mąż często opowiadał o krótkofalarstwie, ja słuchałam ale nie do końca słyszałam co mówi. Do momentu kiedy w sierpniu 2022 r.  pozwolił mi pokręcić gałką w radiu. Usłyszałam Włocha, który wołał i wołał a nikt mu nie odpowiadał. Pytam czy ja mogę? Mąż na to: „Tak, oczywiście! ale musisz mieć swój znak”.  … Czytaj dalej