Lubię chodzić po górach i takie było założenie że w tych wyprawach towarzyszyć mi będzie radyjko. Wtedy gdzieś po raz pierwszy usłyszałam hasło SOTA. Dzięki Mariuszowi i Krzysiowi tamat stawał się powoli wyraźniejszy idea klarować w głowie się zaczęła. Mariusz stronę pokazał konto założył, Krzysiek obsługę konta pokazał i cóż ziarenko posiane zostało butki swędzieć zaczęły, niestety pogoda z moim czasem wolnym jakoś dogadać się nie mogła. i tak to trwało i trwało.